"Colin zmienia pieluszki i siedzi do rana przy swoim synku. Jest bardzo oddany jako ojciec" - podkreśla.
Ala przyznała również,że śpiewa maleństwu kołysanki - zasypia wtedy bardzo szybko.
Magazyn "in" z wyprzedzeniem przekazał agencjom prasowym treść swego artykułu o młodych rodzicach. :)
Mama Alicji - Lidia wyznała "faktowi",że jest zmęczona szumem związanym z córką.
"Jestem zmęczona zainteresowaniem wokół mojej córki.Ludzie zadają mi wiele pytań,które powinny być skierowane do Ali.Dlatego postanowiliśmy stworzyć specjalną agencję,która będzie się zajmowała jej sprawami w Polsce."
"Oczywiście Ala jest bardzo szczęśliwa,co chyba widać na wszystkich zdjęciach.Zresztą córka zawsze do mnie dzwoni i relacjonuje wszystkie ważne wydarzenia w jej życiu."
Podjęła jednak decyzję ,by od tej pory informacjami na temat Ali zajmowała się profesjonalna agencja PR.Szczególnie ,że na najbliższy czas planowana jest Polska premiera filmu "Ondine" na planie którego Ala i Colin poznali się po raz pierwszy.
Możliwe ,że nasza piękna aktorka zagra w rodzimej producji. Cezary Pazura wyznał :
"Będzie przepiękna kobieta,której wciąż poszukujemy. Mam usta zamknięte pieczęcią taemnicy. Ale tyle mogę powiedzieć - jestem w kontakcie z Alicją Bachledą-Curuś ,która już przeczytała najnowszą wersję scenariusza"
Czy mi się wydaje czy na tym drugim zdjęciu on muska ją ustami po szyi?! ;)))
OdpowiedzUsuńA co do Pazury to zgłaszam stanowcze veto! ;) Ten pan zawodowo skończył się dla mnie jakiś czas temu. Sorry, Cezary, ale lata 90. kiedy byłeś półbogiem w polskim kinie już minęły. ;P
Mam tez nadzieje ze Alicja nie zdecyduje sie na granie u Pazury,nie ze go nie lubie ale powinna skupic sie na karierze miedzynarodowej.Monika fajnie ze zalozylas blog,nie moge juz zniesc tej nagonki na Abc na Colin blog-spot u Gemini,bylam bardzo dlugo na jeje blog od poczatku gdzie moze dwie osoby pislay, ale teraz wiekszac osob tam piszacych jest IMDb Colin message blog a te osoby sa po prostu obrzydliwe.Powodzenia!
OdpowiedzUsuńTo prawda. Pseudofani Colina najchętniej by ją ukamieniowali, a tak naprawdę niewiele wiemy o ich związku, od kiedy rzeczywiście są razem, czy wpadli czy świadomie zdecydowali się na dziecko? Kto to wie. Ale to przykre, że ktoś zdolny jest wyzywać ją od najgorszych nie mając pojęcia co i jak. Mam nadzieję, że Alicja będzie mogła jako aktorka się wykazać i przymknąć buzię tym fanatyczkom.
OdpowiedzUsuńA ja myślę,że to była wpadka.Colin pewnie by ją zostawił tak jak tą dziewczynę z Irlandii co też była z nim w ciąży ale nie przewidział jednego - tzn. że się zakocha.Myślę też,że spotykali się już podczas kręcenia filmu - ale jako przyjaciele a po zakończeniu tzn. we wrześniu już na serio.
OdpowiedzUsuńWystarczy cofnąć się wstecz np.do października 2008 i obejrzeć zdjęcia Colina z premiery pride & glory - jakie ma oczy rozmarzone.
Czy w tym samochodzie siedzi Ala?
OdpowiedzUsuńhttp://www.zimbio.com/pictures/Xdwm6K7jG5Z/Colin+Farrell+Leaving+Hotel+De+Russie/b0DNATAtcp5/Colin+Farrell
link z zimbio.com
10:46 raczej to nie Alicja. Tzn ja tam jej nie widze :P
OdpowiedzUsuńJak macie jakieś linki do ich wspólnych zdjęć albo jakiś nowinek to wrzucajcie :]
Jezu zgadzam sie, tylko nie Pazura :((
OdpowiedzUsuńCO do malego Henryego to jednak obstawiam wpadke. Szczerze watpie w planowe dzialanie. Co ta namietnosc robi z czlowiekiem ;)
Ale nei oni pierwsi i nie ostatni. Nie ma sensu snuc domysłów. jests jak jest. Mają dziecko i starają sie ułożyc sobie życie. Mozemy tylko trzymac kciuki.
Witam i pozdrawiam z Francji,
OdpowiedzUsuńpopieram wasze wypowiedzi, jesli chodzi o komentarze zostawiane przez zazdrosne fanki Collina na blogu Gemini, zero kultury i wychowania!!!
az boli jak wyrazaja sie o naszej rodaczce, jakby byla kula u nogi Collina
czas pokaze czy sa dla siebie stworzeni,
ja zycze im poki co wszystkiego dobrego:)
Ja też im życzę najlepszego,ciekawe czy się pobiorą?jak myślicie?Na pewno Alicja w głębi serca marzy o tym (jestem tego pewna) ale taki jak Colin kobieciarz to żeni się w wieku 50 lat z 20 letnią dziewczyną.Dopiero po latach może zrozumie co stracił jak Alicja będzie z kimś innym.
OdpowiedzUsuńJestem pewna,że będzie ją zdradzał - najpierw z prostytutkami (aby nikt nie wiedział)a później z aktorkami i innymi ,Ala będzie cierpliwie znosić jego wyskoki i wybaczać bo to taki typ kobiety (nawet gdyby była miss świata to i tak go nie zatrzyma na zawsze).Tak to już jest w tym podłym świecie gwiazd,gdyby Colin nie był aktorem tylko np:mechanikiem samochodowym to mieliby większe szanse na szczęście (ale z urodą Colina to też kto wie).Teraz się kochają (to widać na zdjęciach).OBY ICH MIŁOŚĆ BYŁA TRWAŁA.
No niestety. Nie chciałam tego przyznać,bo prowadzę tego bloga i muszę się jakoś zachowywać[ale wyrazić swoje zdanie mogę:P] też uważam ,że Colin będzie Ale zdradzał,a ona to będzie znosić [ze względu na dziecko]. Obym się myliła,wiem jestem pesymistką - ale wole się pozytywnie zaskoczyć ,niż rozczarować.
OdpowiedzUsuńMiejmy nadzieję,że się myle ;-) Pozdrawiam dziewczyny i dzięki,że tutaj wpadacie ;)
A ja mysle ze Colin sie zmienil,moze choroba jego syna Jimmy pokazala mu ze zycie to nie tylko party,panienki,alkohol,slawa.Dostal drugo szanse z Hennry wiec moze sie ustatkuje,Alicja to wartosciowa i madra dziewczyna bylby glupkiem gdyby jej nie docenil.Zobaczymay jak poradza sobie z rozlaka jak beda krecic filmy.
OdpowiedzUsuńColin już zaliczył pierwszy test. Przecież kręcił film w lipcu i sierpniu 2009 r. w Londynie z samą Keirą Knightley. :)
OdpowiedzUsuńJa mam o nim chyba lepsze zdanie, obejrzyjcie wywiad z nim na Youtube z kwietnia zeszłego roku, który przeprowadzał z nim irlandzki dziennikarz Gabriel Byrne. Naprawdę pokazał się jako niegłupi, normalny facet. Myślę, że czasy kiedy był maksymalnym "pustakiem" są już za nim. :)
Jeśli,by zostawił Ale albo zradził byłby strasznym kretynem .
OdpowiedzUsuńAnna wydzialam ten wywiad on jest inteligentnym facetem bez dwoch zdan,ale czy dobry material na chlopaka czy meza nie wiem.Zycze Ali jak najlepeij ale boje sie ze on zlamie jej serce.sorry ze tak pesymistycznie:(
OdpowiedzUsuńNicole
To,że złamie jej serce to pewne i będzie musiała się leczyć z tej miłości u jakiegoś psychologa,bo kiedy się naprawdę kocha to łatwo nie przechodzi.Myślę,że cierpi - to widać,brak stabilizacji,wszystko niepewne,już tak strasznie schudła,jeszcze w Meksyku miała pełną figurę i szerokie ramiona a 1,5 miesiąca później stała się chudziną i to nie tylko efekt po ciąży ale i stres (pewnie płacze jak Colin nie widzi - ja bym płakała).ŻAL mi jej bo jest piękną i inteligentną kobietą i jeszcze jedno wydaje mi się,że to Colin złapał ją na dziecko a nie ona jego (pewnie mówiła mu o zabezpieczeniu a on,że wszystko będzie ok. żeby mu zaufała) i się stało - Henry Tadeusz.Przykre,ale ja tak to widzę,a Wy?
OdpowiedzUsuńZnając życie prędzej czy później ją zdradzi, nawet jeśli nie porzuci, to moim zdaniem i tak nie raz zawiedzie. Czy Ala będzie się z tym godzić? Nie mam pojęcia; zna ten światek i doskonale wie, że tam niejedna żona czy stała partnerka przymyka oczy na skoki w bok swojego faceta. To żadne usprawiedliwienie, ale to będzie ich decyzja. Na niego na każdym kroku czyhają pokusy, dam sobie głowę uciąć, że te wszystkie jego niezrównoważone fanki, które wyzywają ją od najgorszych, pierwsze by mu wskoczyły do łóżka bez mrugnięcia okiem, aby tylko chciał. Co do ich wpadki z dzieckiem - może to głupie - ale nie opuszcza mnie myśl, że nawet jeśli nie chciał dziecka to w głębi duszy godził się na to, faceci to generalnie prosta konstrukcja ;) "przedłużenie rodu" to podstawa :). Może wyda Wam się to niedorzeczne, ale ja naprawdę wielu takich mężczyzn spotkałam w życiu, a ich status majątkowy czy wykształcenie nie miały nic do tego. No chyba, że Colin w miłosnym amoku nie zastanawial się nad konsekwencjami, aby szybciej dostać to czego chce, ale biorąc pod uwagę jego dotychczasowe podboje to już powinien biegac ze sporą gromadką maluchów. Czas pokaże jak to się ułoży, życzę jej szczęścia i spełnienia w tym związku.
OdpowiedzUsuńKażdy związek może się rozpaśc, bez względu na profesję jaką się wykonuje. Ci, na których nie czyhają pokusy, poszukują ich, a więc bilans i tak wychodzi na zero.
OdpowiedzUsuńAtutem Alicji są jej inteligencja, mądrośc życiowa, rozwaga, spokój, liczne talenty i uroda.
Myślę, że bazą ich zwiazku jest porozumienie duchowe, przyjaźń i wzajemna akceptacja, a miłośc oparta na takich fundamentach jest głębsza i trwalsza. Z jej nielicznych wypowiedzi nt. tego związku wnoszę,że ona Colina bierze takim jakim jest i nie chce go zmieniac. Wierzcie mi, takich kobiet się nie porzuca, bo to skarb dla mężczyzny. Oni nie znoszą, jeśli dziewczyna chce ich "zmieniac na lepsze", uciekają od takich dziewczyn jak najdalej, nawet jeśli są piękne, utalentowane etc. Wiem coś o tym , mam trzech braci i wielu męskich przyjaciół, którzy chętnie mi się zwierzają.
Jeśli Ala jest taka kobietą, jak myślę,ona i Colin mają szansę na długi, szczęśliwy związek i conajmniej trójkę dzieci.
Joka
Jola nie wiem ile masz lat ale wiele sie mozna od ciebie nauczyc.Zgadzam sie z toba wzajemna akceptacja w zwiazu jest najwazniejsza,mysle ze Colin docenia Alicje,zastanawiam sie tylko czy czeste rozlaki przy kreceniu filmow nie wplyna zle na ten zwiazek
OdpowiedzUsuńNicole
13:44
OdpowiedzUsuńMyślę, że wiele z nas zdaje sobie sprawę, że właśnie tego oczekują od nas mężczyźni. Często jednak w ich mniemaniu tolerancja i zrozumienie w związku ma oznaczać bezwarunkową akceptację także ich wad i błędów ( łącznie z nagminnymi zdradami ). Może i takich kobiet się nie porzuca. Czy z miłości i szacunku czy dla własnej wygody? - można dyskutować. Nasze rozważania nad ich związkiem i jego podstawach nic nie zmienią. Alicja ma swoje priorytety i zasady, sama o tym mówi. Na pewno będzie starała się dbać o ten związek i ułożyć go na partnerskich zasadach. Oby Colin starał się równie mocno. Wtedy będzie ok.
Alicja jednak stara się trochę zmienić Colina, ale moim zdaniem chwała jej za to. Codzi o jego przeklinanie.
OdpowiedzUsuńMnie osobiście momentami drażni nadużywanie przez niego wulgaryzmów w wywiadach. Czasami jest to zabawne, ale często zupełnie niepotrzebne.EM
Tutaj "Alicji sposób na Colina" :)
http://entertainment.iafrica.com/news/2143820.htm
Zwrócenie komuś uwagi,że przeklinanie nie jest ok, nie jest "zmienianiem" kogoś. Zmiany dotyczą charakteru człowieka, jego światopoglądu, a przeklinanie to tak powierzchowna rzecz, że, moim zdaniem, nie warto o tym mówic. To,że ktoś przeklina chcąc podkreślic swój emocjonalny stosunek do jakiegoś zagadnienia, problemu, w żaden sposób nie świadczy o jego wnętrzu, cechach charakteru czy odbieraniu świata. Poza tym filmowcy od zarania dziejów przeklinaja jak szewcy, to leży w ich naturze. Na planie filmowym nikt się nie bawi w Wersal... Soczyste przekleństwo użyte z odpowiednią emocją i w adekwatnej chwili, niesie bardzo precyzyjny, dosadny przekaz, którego czasem potrzeba. A co do"misji"zmieniania naszych mężczyzn"na lepsze", mam bardzo sceptyczne podejście. Po co wiązac sie z kimś kogo chcę zmieniac? To nielogiczne. Nie chciałoby mi sie inwestowac w zwiazek z kimś, kogo nie akceptuję (względnie akceptuję, ale tylko trochę - bzdura piramidalna i hipokryzja pierwszej wody).Albo sie kogoś chce na dobre i na złe, albo nie wchodzi sie w układ. Nie można prawie kochac, prawie akceptowac, prawie byc w ciąży itp.... "Prawie" robi wielką różnicę...
OdpowiedzUsuńJoka
Em Calkowicie sie z toba zgadzam,suchajac z nim wywiadu na youtube z Gabriel Byrne,ja osobiscie czulam sie zazenowana,przeciez tez czlowiek moglby byc jego dziadkiem,okaz mu troche szacunku.Tak samo ten wywiad dla "Access Hollywood " gdzie uzyl slowo "shit" moze to nic takiego ale to jest krajowa telewizja i duzo ludzi moze czuc sie obrazonych nie wspominajac o tym ze wywiad prowadzila kobieta.
OdpowiedzUsuńNicole
No tak, tylko jak to się mówi ... miłość jest ślepa. To nie jest kalkulacja czy mi się ta inwestycja opłaca czy nie. Niejedna żle ulokowała uczucia.
OdpowiedzUsuńDo 11:18; Miłośc to całkowita akceptacja, w dużym uproszczeniu , ale jednak. Pojęcia "inwestowac" uzyłam nie w ekonomicznym jego znaczeniu ( ten czasownik ma także znaczenie metaforyczne), ale jako synonimu dla "budowac", "tworzyc" itp. Nie odnosiłam sie do lokowania uczuc, tylko mowa była o "zmienianiu" partnera, które jest bzdurą i przeczy miłości. Uważam,że założenie, iż będę "zmieniac" partnera bo mi się nie do końca podoba to dopiero zimna kalkulacja, która i tak prowadzi na manowce - taki związek sie na 100% nie uda.
OdpowiedzUsuńPozdro. Joka
11:18 Nie mozna do konca powiedziec ze zle ulokowala uczucia,jest jeszcze za wczesnie by sie o tym wypowiadac,na pewno Colin sprawdzil sie jako ojciec,co jest duzym plusem,jedynem co moze zaszkodzic ich zwiazkowi jest duzsza separacja przy kreceniu filmow,jednak mysle ze majac Henrego beda starali sie stworzyc mu rodzine i beda walczyc o ten zwiazek.
OdpowiedzUsuńNicole