Reżyser filmu "Ondine" Neil Jordan przyznał,że wyciął ze swojego filmu siedmiominutową scęne seksu pomiędzy Colinem Farrellem a Alicją Bachledą-Curuś.Twierdzi,że zrobił to ze względu na szacunek do aktorów i ich uczucia.Przyznaje ,że nikt nie czuje się komfortowo grając takie sceny.
Przypominam ,że to właśnie na planie filmu "Ondine" wybuchło uczucie Colina i Ali.
Nie jestem przekonana co do decyzji Jordana. Ala i Colin nie często okazują sobie publicznie uczucia,więc dużo ludzi miało nadzieję w filmie zobaczyć coś więcej . Niestety trzeba się obejść smakiem.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Całkowicie wyciął tą scenę??
OdpowiedzUsuńCzy tylko w USA jest ocenzurowany??
Tez sie zastanawiam,moze w Europie bedzie uncut wersja albo jak film wyjdzie na dvd.Ciekawe czemu tak naprawde wycial ta scene jsk myslicie?
OdpowiedzUsuńPodobno nie tylko w USA. Jego tłumaczenie brzmiało - film jest za długi ..
OdpowiedzUsuńŚmiem wątpić by o to chodziło.
Może Ala i Colin nie chceli ? Wtedy grali ,ale teraz są razem . Tak mi się wydaje.
Może ta scena była zbyt prawdziwa.
OdpowiedzUsuńAle czy film na tym nie straci,tak to prawda moze byly zbyt realne.On chyba byl jeszcze w zwiazku z ta pisarka Emma Forrest,tak przynajmniej powiedzial na festiwalu w Toronto,a Alicja byla tez z kims zwiazana.Te wyciete sceny i tak pewnie wyladuja na internecie:))
OdpowiedzUsuńAlbo wyjdzie za rok wersja nieocenzurowana i znowu zarobią kasę ; ) W sumie pomyśleli :D
OdpowiedzUsuńAlicja powiedziała,że od początku między nimi iskrzyło,świadczy o tym chociażby i to:
OdpowiedzUsuńhttp://presschicago.com/gallery/main.php?g2_itemId=29350
zdjęcie z 4 sierpnia 2008
Nie wydaje sie wam to dziwne ze ona tego nie ukrywa ze byla miedzy nimi chemia,jak ogladalam z nim wywiad(z Colinem) z Toronto z press conference z Ondine on bardzo chcial jakby zaznaczyc ze miedzy nimi nic nie bylo na planie filmu,czy obawial sie ze ukaze go to w zwym swietle bo byl wtedy z Emma Forrest.Alicja natomiast odwrotnie wcale sie z tym nie kryje i mowi prawde.
OdpowiedzUsuńAle Forrest napisała scenariusz filmu (chyba nic z tego nie wyjdzie, na szczęście) i on nie wiedział czy ona go tam obsmaruje czy nie. Więc może wolał dmuchać na zimne i uważać, żeby jej nie rozsierdzić jeszcze bardziej.
OdpowiedzUsuńZresztą same widzicie- jak kręcą z tą wyciętą sceną. Najpierw Neil Jordan twierdzi, że to jego decyzja, a szef Monolith Films mówi o szanowaniu decyzji i życzeniach aktorów (i coś mi się wydaje, że ten drugi mówi prawdę).