środa, 10 marca 2010

Artykuł o Alicji w Sundayworld + okładka


Łatwo jest pojąć, w jaki sposób Alicja Bachleda przyciągnęła uwagę naszego Colina Farrella. Na pokazie ich nowego filmu "Ondine", w zeszłym tygodniu w Dublinie pokazała swoją oszałamiającą figurę w żółtej sukience od Herve'a Legera i przyniosła ze sobą pożądaną dozę blasku do deszczowej stolicy.
Kiedy spotykamy się następnego dnia, polska aktorka wygląda równie pięknie w zwykłej koszulce i spodniach, z lekkim makijażem na efektownej (?) twarzy.
Musisz wybaczyć jej nerwowość czy nawet ostrożność, z jaką udziela wywiadów w rodzinnym mieście swojego faceta, ale jest naprawdę wyluzowanym typem dziewczyny.
Po nakręceniu wspólnego filmu w Catletowbere w Zachodnim Cork, Alicja i Colin zostali parą- teraz mają czteromiesięcznego syna, Henry'ego.
Aktorka mówi, że wiedziała, że Dublińczyk Bedzie dobrym tatą zanim urodził się ich syn- ponieważ widziała go opiekującego się sześcioletnim Jamesem.
"Kiedy poznałam Colina on był już ojcem. Widziałam go w tej roli i on był wspaniały, więc nie naprawdę nie było to dla mnie zaskoczeniem", mówi 27-letnia aktorka.
"Jest bardzo dumny" dodaje mówiąc o tym, kiedy Colin ponownie został ojcem. "Jest w tym dobry, nawet w zmienianiu pieluch... jest zawodowcem."
Będąc w świetnej formie jak na kobietę, która urodził zaledwie kilka miesięcy temu, Alicja mówi, że nie jest na diecie, a figurę zawdzięcza dobremu przypadkowi (?).
"Prawdopodobnie jestem szczęściarą, bo jadłam wszystko, co chciałam" mówi o swojej ciąży. "Wcale nie myślałam o wadze, czy figurze. Tak naprawdę, nigdy w życiu nie byłam na diecie".
"Sądzę, że moje ciało po prostu dopasowuje się do sytuacji. I może z tego powodu, że wciąż karmię, jestem dość szczupła".
"Uwielbiam Big Maki, tak jak rybę z frytkami. To nie jest typowy styl życia w LA. Nie jestem na żadnej "zielonej diecie", witarianizmie (Wikipedia: dieta wykluczająca spożywanie pokarmów poddanych obróbce termicznej.) czy jakiejkolwiek innej.
Jednak Alicja ma pewne granice- nie je "Chip butties", którymi częstował ją jej irlandzki chłopak.
"Tak, proponował mi coś, co nazywa się "chip butty". Jak możesz włożyć smażone kartofle do bułki i jeść to? Nie rozumiem, dla mnie to bez sensu" śmieje się.
Jeśli Alicja wygląda na niewzruszoną zainteresowaniem, które budzi spotykając się z jednym z najsłynniejszych hollywoodzkich przystojniaków, to jest to spowodowane tym, że przywykła do życia na oku opinii publicznej.
Choć od niedawna gra w filmach międzynarodowych, była gwiazdą w rodzimej Polsce, kiedy była dzieckiem i nagrała kilka albumów jako nastolatka.
Kiedy była starsza skoncentrowała się bardziej na graniu i pojawiła w kilku polskich i niemieckich filmach zanim zagrała w bardziej międzynarodowych projektach. Przełomem był niskobudżetowy, ale dobrze przyjęty dramat "Trade", w którym zagrała młodą kobietą będącą ofiara handlu ludźmi.
Mówi, że wyprowadzka do Los Angeles, gdzie producenci filmowi nie znali jej zagranicznych filmów była jak zaczynanie wszystkiego od nowa.
"Podróżowałam do Los Angeles tam i z powrotem przez kilka lat, aż do teraz" wyjaśnia. "Pojechałam tam, ponieważ było to dla mnie wyzwanie. Chodziłam tam do szkoły i na przesłuchania. Jest to dość trudne, można powiedzieć. Czujesz się dość podatny na załamanie".
Wiedziałam, ze tego co zrobiłam nie da się przenieść na rynek amerykański. Oni chcą widzieć cię w czymś, co było wyświetlane w Ameryce, a ja nie miałam na tyle szczęścia, żeby mieć w dorobku polski film, który zaszedłby tak daleko. Ale chciałam stawić temu czoła i spróbować. To był mój cel i byłam całkiem szczęśliwa. Sądzi, że reżyser "Ondine" Neil Jordan był "zaciekawiony" po zobaczeniu jej w "Trade" i zaangażował ją po tym, jak współpracowało jej się z młodą gwiazda filmu, dziewczynką z Cork Alison Barry.
Ten film- w którym Alicja gra tajemnicza kobietę złapaną w sieci przez nieszczęśliwego rybaka (Farrell)- kręcony był w Castletownbere latem 2008.
Wiedziała, że większość jej czasu na planie będzie musiała spędzić w oceanie, ale nie była przygotowana na tak zimną wodę.
"myślałam, że polskie morze jest zimne, około 17 do 20 stopni, i że to było mrożące. Ale tu było tylko 8 stopni."
"byłam zaskoczona, bo myślałam, ze Irlandczycy musza myśleć, że to normalne- kapią sie w każde wakacje. Ale nie. O mój Boże. To było wyzwanie. Próbowałam się nie trząść. Grałam wodne stworzenie więc nie chciałam wyglądać jakbym dopiero przyjechała z Kalifornii i była zamarznięta w wodzie."
Była pod wrażeniem Farrell i podczas kręcenia filmu zaprzyjaźnili się. Dopiero podczas kręcenia dodatkowych scen zaczął się romans (?), jak powiedział Colin: "ona i ja przyjrzeliśmy się sobie bliżej".
"Byłam oczarowana nim i jego wrażliwością" mówi Alicja o gwieździe. "Był całkiem normalny, profesjonalny. Mieliśmy próby i nie było w nim nic hollywoodzkiego, co było wspaniale".
"nie musisz zbytnio lubić danej osoby, ale musicie się nawzajem rozumieć" mówi o graniu z aktorami "mieliśmy to szczęście, że komunikowaliśmy sie dobrze i dobrze nam się razem pracowało".
Jak każda nowa mam, Alicja obecnie wypracowuje sposób w jaki pogodzić macierzyństwo z karierą, znalezienie balansu będzie "wyzwaniem" (?)
"Mam czteromiesięczne dziecko i jest to bardzo pracochłonne zajęcie. Staram sie nie być z dala od niego więcej niż kilka dni. wierzę, że wszystko się uda".
"Jest jeden film, który naprawdę chce zrobić, "Absinthe Drinkers". Będę grała malarkę żyjącą w środowisku paryskiej bohemy i byłabym naprawdę podekscytowana gdyby to sie udało".
Godzinę później, Colin potwierdza historie Alicji na temat "Chip butty" ("w ogóle nie była fanką tego jedzenia") i mówi czule o zostaniu ojcem drugi raz.
Wygląda zdrowo i w formie, i zgadza sie że był o wiele spokojniejszy na planie "Ondine" niż kiedy kręcił "Wszystko przez tancerza" na przylądku Beara prawie 12 lat temu.
"No cóż, mam nadzieję." śmieje się. "Mam nadzieję, że jestem cichszy jako 33-letni ojciec dwójki dzieci niż 21-letni ojciec nikogo. Właściwie, byłem trochę zdenerwowany wchodząc do baru MacCarthy'ego [najpopularniejszego lokalnego baru]."
"Kiedy idziesz gdzieś, gdzie masz pewną pamięć swojego zachowania w pewien sposób, i wiesz, że już się tak nie zachowujesz, czujesz się nędznie z powodu dumy czy zobowiązania do powrotu do starego zachowania. (?) To dziecinne przywiązanie, do tego by dopasować się do miejsca. Ale zamiast pójścia tam o 19.00 na kilka kufli piwa, chodziłem tam o 14.00 w soboty na dietetyczną colę."
Opisuje Bearę jako "wściekle piękną część świata" i mówi, że powrót tam był częścią czaru tego filmu.
"Ciężko jest pojąć jak miejsce może być jednocześnie tak surowe i piękne. Kręciliśmy nad morzem codziennie, więc było to trudne ale również olśniewające. Okoliczni mieszkańcy byli statystami w filmie i naprawdę ugościli nas w mieście".
Po latach imprezowania i reputacji jednego z hollywoodzkich "dzikich chłopaków", Farrell mówi, że jest spokojny z cichszym stylem życia.
"Przez lata lubiłem komplikować rzeczy. To było częścią bycia młodym i poczucia radości. To nie jest tak, że teraz mam kamień filozoficzny czy coś takiego. Wiesz, możesz pomyśleć, że dzieci dodają komplikacji, jednak one upraszczają sprawy dla mnie w najlepszy możliwy sposób."
Jest wstrząśnięty, że sześcioletni James, który urodził sie z zespołem Angelmana- co wpływa na jego poruszanie się i mowę- wciąż sie dobrze rozwija.
"Jest olśniewający. Jest mistrzem i ogromną inspiracją. Ma bardzo pogodny charakter. Jimmy jest jak mały anarchista a nowy koleś jest jak mały buddysta- robi huummm..."
Bardziej dyskretny jeśli chodzi o mówienie o życiu prywatnym, Farrell jest wszakże zabawniejszy i bardziej spontaniczny niż przeciętna hollywoodzka gwiazda.
Na przykład mówiąc o zmienianiu pieluch Henry'ego: "Zmiana pieluch to dobra zabawa. Jego s**te (chyba nie musze tłumaczyć ;P) pachnie (nie wiem czy to dobre słowo- przyp. mój) jak multiwitaminy. Jak będzie miał osiem miesięcy zacznie się zmieniać i będzie jak ludzkie nieczystości. Ale teraz pachnie jak multiwitaminy. To dziwaczne."
Ma też jeden główny wykręt dotyczący mieszkania w Los Angeles: brak przyzwoitego kebab.
"Wciąż przeklinam przez kebab. Jem je za każdym razem jak wracam do domu. Mają f****ng ;) dobry sos. Znalazłam jedno miejsce w LA ale kebab jest zbyt luksusowy, zbyt dobry."
Żartuje, że tylko dlatego zgodził się zaśpiewać z Jeffem Bridgesem w "Crazy Heart" aby "zakończyć sprawę z Boyzone". Farrell jako nastolatek odpadł na castingu do zespołu.
I wygląda na szczerze wolnego od stresu, kiedy dziennikarka "Sunday World" Esther McCarthy, pochodząca z hrabstwa Cork chwali jego akcent w "Ondine" jako przekonujący.
"Naprawdę tak myślisz? To świetnie. Jedna sprawą jest kiedy Amerykanin miałby zły akcent, ale byłoby straszne gdyby Irlandczyk miał zły akcent."

54 komentarze:

  1. a tu Colin w LA - wczoraj

    http://x17video.com/celebrity_video/colin_farrell/colin_farrel_on_sunset.php

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mogę przeczytać ostatniej strony (11), pokazuje się pusta kartka... Co zrobić?

    OdpowiedzUsuń
  3. TRIAGE z Colinem Farrellem będzie otwierał Belfast Film Festival 15th – 30th April 2010

    tutaj pełny tekst (ang.)
    http://the-book-thief.blogspot.com/2010/03/belfast-film-festival-launches-once_09.html

    Colin mówił, w którymś z wywiadów, że do czerwca zrobił sobie wolne od pracy tzn. nie będzie kręcił żadnego filmu, chyba właśnie w tym czasie będą zdjęcia do Absinthe Drinkers.
    Tak sobie myślę, że pewnie zjadą z Alicją i Henrym do Europy na ten czas, ona będzie kręcić film, on będzie opiekował się dzieckiem a w między czasie wpadnie na jakiś festiwal :)

    a i przy okazji odwiedzą w święta swoje rodziny

    Wiktoria

    OdpowiedzUsuń
  4. Niezbyt dobre zdjęcie Ali na okładce,mogli wybrać lepsze.

    OdpowiedzUsuń
  5. http://starnews.pl/galeryje/613/Oblicza_Alicji_Bachledy_Curus/1

    Dużo zdjęć- stare przemieszane z nowymi, ale większości nie widziałam.

    Monika możesz wkleić większe zdjęcie ostatniej strony wywiadu? Na stronie "Sunday World" jej nie ma. :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie się podoba zdjęcie nr 16!!! cała Ala na luzie

    OdpowiedzUsuń
  7. Może ktoś ma ochotę zagłosować na Colina?
    EM

    http://www.hellomagazine.com/vote/mostattractiveman/index.html?presentar=resultado

    OdpowiedzUsuń
  8. http://www.sundayworld.com/3dissue/swm_29.7/8.htmLink do strony 11 Sundayworld
    EM

    OdpowiedzUsuń
  9. http://www.sundayworld.com/3dissue/swm_29.7/8.htm

    OdpowiedzUsuń
  10. Dlaczego oni pisza ze Alicja byla modelka,duh,mogli by przynajmniej sprawdzic dane.Alicja zawsze chwali Colina jakim on jest dobrym ojcem,szkoda ze Colin nie moze chociaz raz powiedziec ze Alicja jest dobra matka czy aktorka,nie kaze mu mowic ze jej kocha ale przynajmniej powiedziec o niej dobre slowo.
    Nicole

    OdpowiedzUsuń
  11. Skad starnews wygrzebal te zdjecia duzo pierwszy raz widze,czy ktos wie kto to jest ten mezczyzna z Alicja na zdjeciu 4 i 5.
    Nicole

    OdpowiedzUsuń
  12. Monika czy chcesz zeby tlumaczyc caly artykul czy tylko cytaty,ja moge przetlumaczyc o Alicji a Anna(jesli chce )Colina.
    Nicole

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja już przetłumaczyłam prawie całość. :) Także luz.

    OdpowiedzUsuń
  14. Dzieki,ja przetlumacze nastepny:))
    Nicole

    OdpowiedzUsuń
  15. http://www.hellomagazine.com/vote/mostattractiveman/index.html

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękna recenzja Ondine :)
    EM
    http://www.eyeforfilm.com/reviews.php?film_id=18491

    OdpowiedzUsuń
  17. Sorry za błędy ewentualne i literówki. Jak coś to mnie poprawcie. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Anna odwalilas kawal dobrej roboty:))
    Nicole

    OdpowiedzUsuń
  19. http://www.plotek.pl/plotek/1,78649,7647271,Alicja__Irlandczycy_lubia_alkohol_tak_jak_Polacy.htm

    OdpowiedzUsuń
  20. Tu ABP
    Cytuję Wam informację z magazynu PARTY z 8 marca ....
    Zapowiada się najbardziej spektakularna premiera tego roku! Już 23 kwietnia na czerwonym dywanie festiwalu OFF Plus Camera w Krakowie pojawi się Alicja Bachleda. Jak dowiedziało się Party, na polska premierę ONDINE aktorka przyleci w towarzystwie ukochanego Colina Farrella i reżysera obrazu Neila Jordana. Niewykluczone, że para przyjdzie także na specjalny pokaz w Warszawie. Kiedy ? Kilka dni wcześniej, ale dystrybutor ONDINE nie ustalił jeszcze dokładnego terminu.

    OdpowiedzUsuń
  21. O wow! Jakby przyjechali do "stolycy" to byłoby ekstra (bo ja tu mieszkam, ha ha ;)) A serio- tak myślałam, że premiera będzie w Krakowie. No to ciekawe czy w takim razie jacyś celebryci się pojawią czy wolą gnić w swojej "warszawce". ;)

    Ciekawe czy A&C wyrobią się ze wszystkim, bo widziałam artykuł, że Colin 15.04. ma być na premierze "Triage" na festiwalu w Belfaście...

    Aha, i jeszcze ABP- pamiętaj, że masz dokończyć swoją opowieść o "rybaku i złotej rybce". ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Tu ABP
    sprawdziłam stronę festiwalu tu link
    http://www.offpluscamera.com

    powyższa informacja z Party na razie nie jest tam odzwierciedlona, ale znalazłam info, że program festiwalu jest ciągle w przygotowaniu, bo kończy się selekcja filmów zgłoszonych do konkursu.Sprawa ma się wyjaśnic w połowie marca, czyli w najbliższych dniach.
    Przy czym wiadomo już, że pokażą sporo filmów z SPIRIT AWARDS, gdzie Colin był prezenterem.

    Wiadomo, że i dystrybutorowi, i producentom i organizatorom OFF Plus Camera na pewno zależałoby na pokazie Ondine z udziałem ekipy. W koncu to reklama dla filmu i dla festiwalu.
    Poczekamy zobaczymy, trzeba będzie odwiedzać oficjalna stronę festiwalową.

    Aha sadzę, że nawet na tym może zależeć władzom Krakowa, bo rozgłos zawsze się liczy.

    OdpowiedzUsuń
  23. Anno, na ciągiem dalszym pracuję, troszkę cierpliwości
    ABP

    Aha, kontaktowałam się ze znajomą z Anglii, pytałam czy wybiera się na Ondine, odpowiedziała mi, że czeka na dvd, bo to jest film , który woli obejrzeć w domu, pisała mi też, ze recenzje są różne, ale chwalą Colina.

    OdpowiedzUsuń
  24. Ok, poczekam cierpliwie. :)

    Byłam na tej stronie festiwalowej i w aktualnościach napisali o premierze "Ondine" w Dublinie. Myślę, że nie bez powodu.

    http://www.offpluscamera.com/news/,99/ondine-premiera-w-dublinie,133.html

    OdpowiedzUsuń
  25. Tu ABP
    link -www.belfasttelegraph.co.uk/.../colin-farrell-and-ciaran-hinds-have-role-to-play-in-belfast--film-fest-14715095.html

    z tego wynika, że Colin potwierdził wizytę w Belfaście na pokazie TRIAGE, poniewaz te terminy się zbiegaj w czasie, więc powinni obskoczyć te wszystkie imprezy w tym czasie, tym bardziej, że maja możliwość zostawienia Henrego pod opieka rodziny.
    podobna sytuacja była z premierą FRIENDSHIP, która Alicja włączyła w pobyt związany z chrzcinami.

    OdpowiedzUsuń
  26. Tu ABP
    znalazłam właśnie info, że Colin ma w postprodukcji w tej chwili 3 filmy - The London Boulevard, Way back Petera Weira i Dirt Music - ten ostatni film kooprodukcja australijsko - amerykańska. Melodramat, w którym Colin tez gra rybaka, co gra na gitarze tez, kręcony był w Australii od sierpnia 2007, więc jest juz zabytkowy. Główną rolę kobieca gra Rachel Weisz. Info o dacie rozpczęcia zdjęć obrazuje jak długo trwa postprodukcja filmu, w stosunku do Dirt Music Ondine wszedł więc na ekrany stosunkowo szybko

    OdpowiedzUsuń
  27. Tu ABP
    i tak poszukując nie dziwota, ze Colin mógł bywać ?.... na wiosnę 2009 w Krakowie, w końcu kręcił wtedy w Europie WAY back , w Bułgarii i nie musiał przylatywać do Krakowa zza oceanu

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie wiem czy pamietacie,ale ktos dal na youtube video,jak Colin uczy sie latac samolotem,ale trudno powiedziec ze to jest Colin bo slabo widac.Wiec moze bywal w Polsce nie tylko raz na wiosne(wtedy co go przylapali z Alicja)Bardzo jestem ciekawa czy pojawi sie w Warszawie,bylo by to fajne dla tamtejszych fanow:))
    Nicole

    OdpowiedzUsuń
  29. Nicole masz może namiary na ten link co Colin uczy się latać?jak tak to wklej proszę.

    OdpowiedzUsuń
  30. http://translate.google.pl/translate?js=y&prev=_t&hl=pl&ie=UTF-8&layout=1&eotf=0&u=http%3A%2F%2Fwww.standaard.be%2Fartikel%2Fdetail.aspx%3Fartikelid%3DDMF20100311_095&sl=nl&tl=en&swap=1

    "Ondine" na Festiwalu w Brukseli w kwietniu.

    OdpowiedzUsuń
  31. co prawda nie mam jak lata, ale mam jak śpiewa

    http://www.youtube.com/watch?v=GkMDJuKeix0

    Wiktoria

    OdpowiedzUsuń
  32. ABP ja też czekam na bajkę……MM.

    OdpowiedzUsuń
  33. Tu jest ciekawa relacja jakiejś dziennikarki/aktorki (?) nt. CF na "Oscarach"- grzeczny był! ;)

    http://gupterpunchermagazine.wordpress.com/2010/03/11/at-the-back-of-the-oscars-with-tomomi-leung/


    One more thing…Colin Farrell…he really has changed his ways…seriously, I saw him at the bar and he was drinking Grapefruit juice and when I walked past he stopped me and said I looked pretty…and the funny thing is, he didn’t take it any further…I kinda expected him to, but no, he backed off, kept his hands in his pockets and talked a little about Gong Li and how refreshing she was…and when he asked me if I was having a good night, I told him about the Cromwell thing and he shook his head…dude, I know, he shook his head, Colin Farrell disapproved, and he told me that it was disgusting that a man that age would be doing shit like that…and I said yeah, it was kinda, and Colin got a bit fired up and put his glass down and said he was gonna hunt Cromwell down and tell him straight what he thought of him…and he did, he walked off…I don’t know if he found the dirty old man…I guess we would’ve heard about it if he did, but I’m hoping something happened…even Farrell putting his hands on Cromwell’s tits, that would do it…

    OdpowiedzUsuń
  34. wychodzi na to, że będą mieć bardzo pracowity kwiecień
    Monika będzie miała co zamieszczać a my o czym pisać :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Tu ABP
    Oto ciąg dalszy bajki o jak to Anna nazwała „rybaku i złotej rybce”
    Pamiętajcie, że to bajka i fakty są jedynie zbliżone do rzeczywistości, no po prostu naginam je do swoich potrzeb, choć jak dotąd wszystkie występujące w niej postaci istnieją w realu

    …..Czas mijał, Susie Figss, Frank i Nuala Moiselle - czyli osoby odpowiedzialne za obsadę filmu już prawie wyrwały sobie wszystkie włosy z głowy. Szukanie Ondine trwało i trwało, odwalili już tyle roboty i ciągle to nie było to.
    A przecież dzięki temu, że Neil zażyczył sobie aktorki z Europy Wschodniej, dowiedzieli się, że powinni szukać osoby pochodzącej z Białorusi, Bułgarii, Czech, Mołdawii, Polski, Rumunii, Rosji, Słowacji, Ukrainy lub Węgier. Nawet zajrzeli na mapę, co by sprawdzić gdzie to. Więc szukali w zasobach agencji, przeglądali zdjęcia, gdy zabrali się za Polskę, to nawet się zdziwili, że tyle tam młodych aktorek … No bo proszę taka Ania Mucha, Kasia Skrzynecka, Agnieszka Włodarczyk, Anna Przybylska, Kasia Maciąg, Marta Żmuda-Trzebiatowska, Joanna Liszowska, Joanna Jabłczyńska, Anna Dereszowska…to one figurowały na listach różnych naj…… jednak żadna nie była wiotka, eteryczna , tajemnicza, to były baby z krwi i kości, o jeszcze znaleźli Agatę Buzek, co to miała doświadczenie i jest jak kameleon, ale „prosto z wody” raczej może wystraszyć niż zauroczyć. / Nie obrażając talentu i dokonań Agaty B. /
    W końcu kiedy udało im się skompletować listę zaproszonych na ostateczny casting, Nuala natrafiła na jeszcze jedna kandydatkę na Ondine. Ale nowo odkryta ewentualna pretendentka do roli miała zasadniczy feler. Niby cos ja łączyło z Europą Wschodnią, za to miejsce urodzenia miała fatalne – Tampico , Meksyk. Jednak na fotografiach była niczego sobie i zgodnym chórem stwierdzili, że im na Ondine by pasowała. Postanowili więc ją wygoglować… i wyszło im, że jako dwunastolatka zagrała w teatrze TV w spektaklu o tytule którego za skarby świata nie potrafili wymówić, a mianowicie ZWIERZOCZŁOWIEKO UPIÓR, ale poza tym miała już w dorobku parę filmów kręconych w Polsce, Niemczech, no i Trade, w dodatku umiała śpiewać, nawet wydała jakieś płyty, znała angielski, niemiecki, hiszpański i żeby tak jeszcze czuła się jak ryba w wodzie, byłoby cudnie… i tak zdecydowali, ze zaproszą ją do Londynu na casting

    OdpowiedzUsuń
  36. aha, ciąg dalszy bajki nastąpi....
    ABP

    OdpowiedzUsuń
  37. Czy to już było , bo straciłam orientację ?
    www.jellofart.com/alicja-bachleda-interview-for-her-new-film-ondine-and-her-relationship-with-colin-farrell/
    MM.

    OdpowiedzUsuń
  38. Aha a tu nasza Plejada odnosi się do tego wywiadu, co link do niego jest powyżej, http://www.plejada.pl/17,30964,news,1,1,alicja-i-colin-zmowa-milczenia,artykul.html
    Pozdrawiam MM.
    Do ABP
    czy to będzie Bajka z 1000 i jednej nocy ?

    OdpowiedzUsuń
  39. Wydaje mi się, że z tego powodu Alicja nie pojawiła się na Oskarach. Uniknęła dzięki temu medialnej nagonki, która by się na pewno rozpętała. Pamiętacie co się działo po Złotych Globach. Chyba nie było polskiej gazety czy TV, która nie pokazała Alicji z Colinem.
    Nie mówiąc już o beznadziejnych szmatławcach, plotkach, pudlach i innych, którzy długo mieli o czym pisać, dodając głupie komentarze.
    Nas fanów to wkurza, a najbliższych czy rodziców Alicji pewnie wręcz boli czytanie tego.
    A tak mają błogi spokój....

    Będzie jeszcze niejedna okazja, żeby pojawić się na Oskarach, czego Ali życzę :)
    EM

    OdpowiedzUsuń
  40. Probowalam znalezc te video na youtube(jak on niby lata z instruktorm),ale nie moge,pozniej sprobuje jeszcze raz,te video bylo tez na IMDb i na Gemini blogu,nie wiem czy ktos je pamieta, trudno okreslic czy to byl Colin,nie mam teraz za duzo czasu ale poznejposzukam jeszcze raz.
    Nicole

    OdpowiedzUsuń
  41. Nicole - może wiesz kiedy mniej więcej uczył się latać Colin w Polsce i w jakim mieście,mi coś mówi Radom ale pewna nie jestem.

    OdpowiedzUsuń
  42. Boze sorry ale nie pamietam,tam sie ktos spytal i te osoba powiedziala kiedy i w jakim miescie,ale to chyba nie byl Radom,czy ktos moze pamieta to video(Anna?)
    Nicole

    OdpowiedzUsuń
  43. http://www.imdb.com/name/nm0268199/board/thread/154717123

    Ten filmik z samolotem został już usunięty, ja uważam, że to był żart.
    EM

    OdpowiedzUsuń
  44. Em Dzieki,zaczelam szukac na youtube,od poczatku,tez mi sie wydawalo ze to byl zart,bo nawet nie widac jego twarzy.
    Nicole

    OdpowiedzUsuń
  45. Coś było, że Piła ?

    OdpowiedzUsuń
  46. Tak masz rację, to było lotnisko aeroklubu w Pile.Osoba, która wstawiła film podała datę zdarzenia, która chyba pokrywała się z weselem starszego Farrella w Irlandii. No nie pamiętam już dokładnie, ale od razu pomyślałam, że to ściema :)
    EM

    OdpowiedzUsuń
  47. http://www.youtube.com/watch?v=4r1hrUka_hk
    marta

    OdpowiedzUsuń
  48. Przeczytałam artykuł z SundayWorld i muszę powiedzieć, że bardzo chciałabym zobaczyć małego buddystę :) A wy?
    EM

    OdpowiedzUsuń
  49. Ja też! Powinien być w śliczny. Fragment buzi ze zdjęcia z Faktu ukazuje tylko że ma duże usta, albo zrobił taką minę. Mam nadzieje że wkrótce ktoś mu strzeli fotkę.
    15 kwietnia Colin będzie na festiwalu zobaczymy czy to nie początek dłuższego pobytu w Europie:)
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  50. Po takich rodzicach szykuje się kolejny hollywoodzki "łamacz serc niewieścich". ;)

    OdpowiedzUsuń
  51. Tu ABP
    No to fajnie, w naszej bajce doszliśmy do momentu kluczowego w ciężkiej pracy trójki specjalistów od obsady, co to ich nazwiska widnieją w napisach filmowych pod hasłem CAST. Miało się mianowicie okazać czy ich harówka zakończy się w końcu sukcesem….
    Czas biegł nieubłaganie, już zrobił się maj, jednak Nuala, Susie i Frank byli pełni nadziei , bo kiedy prezentowali Neilowi zdjęcia aktorek , które chcieli zaprosić do ostatecznego castingu, w pewnym momencie, spokojny i misiowaty Neil się ożywił. Dojrzeli błysk w oku znamionujący zainteresowanie.
    Pracowali z Neilem nie pierwszy raz, dlatego mogli mieć nadzieję. Nadzieję, ze się udało…, że trafili w dziesiątkę. Mieli tylko jeden problem, nie wiedzieli , która z kobiet sprawiła ożywienie Neila, wpatrywali się w niego i kombinowali, ale Neil się zamyślił i zastygł w tym zamyśleniu.

    Bo Neil miał problem….. Otóż jedna z pokazywanych mu twarzy przypominała tę, która się wykluwała w jego głowie, ale , że jest człowiekiem wielce sprawiedliwym, nie chciał nikogo faworyzować, bo uważał, ze najpierw trzeba wszystkim dać równe szanse, choć tak naprawdę, on już właściwie zdecydował.
    Poza tym był szczęśliwy, ze wreszcie zamazana postać , która go prześladowała właściwie od chwili, gdy Colin powiedział - biorę te robotę…. , że ta postać wreszcie się „wyostrzyła”, że wreszcie ją sobie przypomniał. Bo przecież tę twarz już widział, co prawda krótko, właściwie przelotem, na jakimś festiwalu, chyba to było w Cannes, ale już wtedy miał wrażenie, że ta kobieta jest stworzona do roli Ondine, bo tak właśnie sobie pomyślał, kiedy ja zobaczył, pomyślał sobie właśnie ……to mogłaby być Ondine.
    I taki ucieszony zmartwił się z kolei, co będzie… pomyślał, jak się okaże, że nie będzie zainteresowana…, albo, że w rzeczywistości okaże się inna niż w jego wyobrażeniach, … albo, że nie będzie umiała pływać, albo że Alison Barry nie będzie potrafiła z nią się dogadać, bo o Colina się nie martwił, przecież ten znany w filmowym światku kobieciarz na pewno… i w tym momencie, krzyknął głośno…wróć. Nuala, Susie i Frank spojrzeli na niego z niepokojem. Ale Neil uśmiechnął się przepraszająco- sorry powiedział i wrócił do rozmyślań ….Co powie Colin, nowy Colin, co to się zmienił, już podobno nie napala się na każdą spódniczkę, podobno się ustatkował, a jak się ustatkował, to może będzie wybrzydzać … No cóż, wszystko się niedługo okaże… Ale najpierw musiał spotkać się z Alą… ba tak miała na imię urodzona w Tampico kandydatka na Ondine…. No i oczywiście z pozostałymi wyszukanymi przez wpatrującą się w niego trójkę. OK., powiedział, a oni odetchnęli z ulgą… Ok., umówcie nas na spotkanie, umówcie całą dziesiątkę, całą , bardzo proszę….
    Tymczasem Colin…..

    ciąg dalszy nastąpi

    OdpowiedzUsuń
  52. Marta pisze o jakimś zdjęciu z Faktu, na którym widać kawałek buzi małego Henrego, czy to zdjęcie jest gdzieś w internecie?
    W

    OdpowiedzUsuń
  53. jak myślicie, kiedy Alicja przyjedzie do Polski?

    w którymś z wywiadów jej mama mówiła, że będzie na święta, czyli wychodziłoby, że na początku kwietnia
    W

    OdpowiedzUsuń