Tu ABP No to super, ale mamy zagadkę do rozwikłania. Tylko proszę bez żadnych czarnych myśli. bo te ostatnie posty zaczynają niebezpiecznie zbliżać się do nastroju Plotka i spółki. Jeszce trochę, a zaczniecie wierzyć, ze oni się już rozstali.
Jak zauważcie ani na jednej, ani na drugiej imprezie - Oskary i Spirit Awards, nie ma zdjęć z kuluarów, są tylko z części oficjalnej. to oznacza, tylko jedno, był i znikł, tak szybko jak to możliwe. Zgadzam się tu z Anną, z jedną z jej poprzednich wypowiedzi. Obowiązek i do domu, niepokoić się o ich związek, mogłybyśmy gdyby, tekst z Faktu był zgodny z prawdą. A wiemy, że nie jest. Zresztą do obu gali odbywają się próby, zwłaszcza do transmisji telewizyjnych i to tez pożera czas. a Colin uprzedzał, że chce ogladąć je w TV. Poza tym , proszę was, skończcie z hasłami, ze się bał pytań o Alicję, to nie czas i nie miejsce na takie pytania. Poczekamy co przywiezie Kinga R. I głowy do góry, jest ok.
Znając życie pewnie mało z niego wyduszą, ale może wrzucą do Internetu. ;)
BTW, Alicja została nominowana do nagrody "Kobieta Roku" Glamour, razem z Muchą, Kowalczyk, Chylińską i Urbańską. Rozdanie nagród "Glamour" 21 kwietnia. Może Alicja będzie na gali- to tuż przed polską premierą "Ondine", no i będzie w Krakowie kręcić film.
Aha, i jeszcze jedno. Z tego co czytałam, ma powstać nowa strona internetowa ABC. Bogu dzięki, już ta stara jest tak przestarzała, mroczna, zdjęcie główne też takie średnie i aktualizowana była ostatnio w czerwcu. Coś się dzieje jednym słowem. :)
Chyba przeprowadzili jak był w UK (bo to chyba brytyjska stacja) i jutro będzie w TV, ale weszłam na ich stronę internetową i oni umieszczają klipy z wywiadami, więc może jak już puszczą w TV, to potem wrzucą na stronę internetową.
Acha dzieki bo myslalam moze ze zlapali go jak wychodzil z Oscarow,ale nie znam tej stacji telewizyjnej(chyba brytyjska)Dzisiaj o 7pm beda mowic znowu o Oskarach,bede ogladac moze udalo im sie zlapac Colina jak wychodzil bo on chyba przyszedl dopero przed koncowka. Nicole
Dziewczyny na tym video,po Tom Hanks,czy to nie jest Colin i tam czeka na niego jego siostra Claudine,(to jest z Vanity Fair Party).Co myslicie bo slaba widocznosc. http://x17online.com/index.php?page=2 Nicole
Nie wiem, trochę za pyzata ta dziewczyna jak na siostrę Colina. Poza tym gdyby był na imprezie "Vanity Fair" to byłyby jakieś zdjęcia, nie? Tak mi się wydaje...
Dobry z ciebie dedektyw Anna,smieszne pokazalam ten filmik mojej mamie i ona od razu powiedziala ze to Sean Penn.Ale daje slowo ze ta dziewczyna wyglada jak Claudine.Ok kamien serca mi spadl. Nicole
Nie wpadłabym na to, ale przy filmiku na x17 były wymienione gwiazdy, które w nim się pokazały, więc niczym Sherlock Holmes wydedukowałam, że jedyny który tu pasował to S. Penn. :)
Jako, że nic się nie dzieje w świecie Coalicji ;) to podrzucę Wam myśl dlaczego Alicji mogło nie być na Oscarach. Wiem, że to zabrzmi prozaicznie, ale może Colin późno się dowiedział, że będzie prezentował (bo jeszcze w wywiadzie dla angielskiej TV mówił, że go nie będzie) i ABC po prostu nie zdążyła załatwić (wypożyczyć/kupić...) żadnej sensownej sukienki. Takie rzeczy chyba planuje się dużo wcześniej, nie? :)
Choć z drugiej strony- na Spirit Awards nie trzeba było aż tak bardzo się stroić, a też nie przyszła. Hmm...
Może Heniu ząbkuje? W końcu ząbkowanie to nie gala oskarowa, która powtarza się co roku.Nic za wszelką cenę-to jest też chyba, ceniącej sobie prywatność -Alicji- dewiza.Kto wie , czy to, że Colin tak mało i oględnie mówi o ich związku , to nie jest życzenie Alicji.Jemu to jeszcze nieporadnie wychodzi, wszak zawsze wylewnie mówił o swoich uczuciach.Ala jest dyskretna , poukładana i nie szokowałoby mnie , gdyby z tego powodu jej na gali nie było.Z drugiej strony jeśli Colin grzecznie po pracy wrócił do domu, to też miał okazję pokazać , że to nie jest już Piotruś Pan , ale dojrzały , odpowiedzialny i zasługujący na szacunek mężczyzna.Tak ja sobie myśle i obym się nie myliła.TFU,tfu...
"Kto wie , czy to, że Colin tak mało i oględnie mówi o ich związku , to nie jest życzenie Alicji."
Też o tym myślałam. W wywiadzie dla "Gali" rok temu jak ją zapytano o Colina powiedziała, że nie mówi o życiu prywatnym. Teraz jej się chyba trochę zmieniło, ale jakoś bardzo wylewna raczej nie jest.
To jest lista "oscars presenters 2010" opublikowana na początku marca, tuż przed galą. Nie ma na niej Colina Farrella. Moim zdaniem, Colin był na liście rezerwowej i w ostatnim momencie okazało się, że musi kogoś zastąpić. W wywiadzie dla Sky News, powiedział, że raczej go nie będzie a nie , że definitywnie go nie będzie. Moim zdaniem był mocno wkurzony, że wyszło tak, że musiał być.
Pedro Almodovar Gerard Butler Jason Bateman Kathy Bates Jeff Bridges Sandra Bullock Steve Carell Bradley Cooper Penelope Cruz Miley Cyrus Matt Damon Cameron Diaz Robert Downey Jr. Zac Efron Tina Fey Colin Firth Tom Ford Jake Gyllenhaal Tom Hanks Samuel L. Jackson Anna Kendrick Queen Latifah Taylor Launter Jennifer Lopez Rachel McAdams Demi Moore Carey Mulligan Sarah Jessica Parker Sean Penn Tyler Perry Chris Pine Keanu Reeves Ryan Reynolds Zoe Saldana Amanda Seyfried Ben Stiller Quentin Tarantino Channing Tatum Charlize Theron John Travolta Sam Worthington Robin Williams Kate Winslet
Ale oni musza wiedziec chyba wczesniej bo przed Oskarami sa proby,ktos z IMDb slusznie zauwazyl ze moze te osoby mialy byc jako niespodzianka(na liscie nie ma Tim Roberts,M.Pfiffer,Colina,Juliane Moore,nie pamietam jeszcze kto robil przemowy dla najlepszych aktorek). Nicole
moim zdaniem mina Colina z filmiku (link powyżej 10:22) mówi wszystko, on naprawdę był delikatnie mówiąc niezbyt zadowolony, że musiał pojawić się na Oskarach, bo jak mówił wcześniej w wywiadach - nie zamierzał być porównajcie jego miny i zachowanie chociażby na GG czy w Irlandii na premierze Ondine, tam gdzie był z Alicją - tryska szczęściem
Do EM Colin uważał, że ten Ondine to film , który bardziej nadaje się na DVD ni z do kin, oczywiście oprócz Irlandii i Polski. Więc myślę, że nie ma co teoretyzować, czy ma taki czy inny humor i co jest tego humoru przyczyną.
Dla polepszenia humoru opowiem wam bajkę - Once upon a time.... albo dawno, dawno temu, a właściwie nie tak dawno, bo ponad dwa lata temu pewien pochodzący z hrabstwa Sligo mężczyzna w sile wieku siedział w ulubionym fotelu i rozmyślał. Ciężko mu było na duszy, bo szalejący kryzys finansowy, co ogarnął świat, nie pozwalał mu zrealizować projektu nad którym pracował. Dlatego Neil, bo tak było mężczyźnie na imię, wpadł w apatię, nic go nie cieszyło. Brakowało mu tego powera, którego dawała mu praca. Znudzony popijał Guinnessa i przeglądał jakieś kolorowe pismo, jego uwagę zwrócił artykuł o niegrzecznym Irlandczyku, co to zamiast piłkarzem jak jego ojciec został aktorem. Tenże Irlandczyk, co to znany był jako etatowy awanturnik i kobieciarz, zwolennik wszelkiego rodzaju używek, postanowił się ustatkować, poszedł na odwyk, zapisał się do AA i postanowił zając się wychowywaniem niepełnosprawnego synka. Proszę, proszę pomyślał Neil, kto by się spodziewał i stwierdził, że coś mu ta historia przypomina... Rzucił się do przepastnych szuflad swojego biurka i wygrzebał zakurzony scenariusz filmu, którego bohater tez był alkoholikiem, chodził do AA i miał niepełnosprawne dziecko. I tak odkurzony scenariusz nasunął mu pomysł, a może by go tak zrealizować, w pięknej Irlandii, jako niskobudżetowa produkcję ... przecież to był świetny pomysł na zabijającą go bezczynność. Przystąpił więc do działania, zapakował script i wysłał do LA na adres - Colin Farrell ciąg dalszy nastapi
Nie sadze by Ondine wypadlo az tak slabo,to byl nisko buzetowy i nezalezny film,nie mozna go porownywac z Alice in Wonderland,sama produkcja kosztowala 12mil.Chyba nie jest tak zle,tak mi sie przynajmniej wydaje:) Nicole
Neil nie oczekiwał na odpowiedź z Hollywood bezczynnie, zadzwonił do swojego kumpla Jamesa Flynna, który postanowił mu pomóc uskutecznić najnowszy projekt. I tak nieco nerwowi, we dwójkę czekali na wiadomości od "niegrzecznego chłopca". W końcu zadzwonił telefon - wchodzę w to, powiedział Colin..... Dwaj wyrośnięci chłopcy, podskoczyli ze szczęścia do góry, ich serca mocno zabiły, a żyłach żwawo popłynęła krew, / w tętnicach też/, otóż mogli zabrać się do pracy, wreszcie mieli cel, do którego mogli zdążać. Ogarnął ich błogostan. James zabrał się za kosztorys i szukanie małych, ale zawsze pieniędzy na nowe dzieło. Neil zabrał się za kompletowanie obsady. Odtwórcę głównej roli - rybaka Syracuse już miał. Ciąg dalszy nastąpi....
Z następną rolą była sprawa prosta. Wystarczył jeden telefon do ulubionego aktora Neila. Stephen Rea nie odmówił i Neil miał już księdza z głowy. Potem przyszła kolej na żonę rybaka, byłą żonę - Maurę i tu nie było kłopotów, Dervla Kirwan też nie odmówiła. Z kolejnymi pomniejszymi rolami ekipa obsady tez nie miała kłopotów. Nie było problemu z namówieniem Chrisa Doyla do zrobienia zdjęć.Ale schody zaczęły się gdy trzeba było obsadzić dwie znaczące rolę Annie, czyli córkę Syracuse i tytułowa Ondine.
Niestety, jak każdą dobra bajkę, tę tez trzeba dawkować, tyle na razie, ale spokojnie ciag dalszy nastąpi... Pozdrawiam ABP
Dla ekipy odpowiedzialnej za obsadę zaczęły się trudne dni, Wybrać dziecko do filmu, to zawsze kłopot, jeszcze większy gdy ma zagrać dziecko na wózku inwalidzkim. To samo z Ondine - najlepiej byłoby wybrać jakąś znaną aktorkę, o taka Keira Knightley na przykład, ładna, znana, sponsorów przyciągnie, przekonywali Neila na zmianę Susie, Frank i Nuala, specjaliści od obsady, ale Neil marudził i marudził. Jemu marzyła się wiotka, eteryczna, tajemnicza kobieta, która zauroczy rybaka i publiczność. Do tego zażyczył sobie najlepiej kogoś z Europy wschodniej, co to akcent tez będzie miał odpowiedni. Toteż castingowcy szaleli, humory im się polepszyły jak spadł im jeden kłopot z głowy, czyli mała Alison Barry została zaakceptowana do roli Annie. jednak castingi do roli Ondine, wciąż kończyły się fiaskiem. Susie i Nuala przeglądały setki zdjęć zamieszczanych w ofertach agencji aktorskich, a Neil wybrzydzał, w dodatku przyszła Ondine nie tylko musiała mieć zalety ducha, miała przeciez zagrać kogoś magicznego, kogoś - jak mówił Neil - kto będzie ludzkim wyobrażeniem czegoś w co wierza ludzie. w dodatku Neil miał przeświadczenie, że gdzieś już spotkał odtwórczynie Ondine, jej obraz wciąż się gdzieś platał w jego głowie. Aż nagle....
Tu ABP
OdpowiedzUsuńNo to super, ale mamy zagadkę do rozwikłania.
Tylko proszę bez żadnych czarnych myśli. bo te ostatnie posty zaczynają niebezpiecznie zbliżać się do nastroju Plotka i spółki. Jeszce trochę, a zaczniecie wierzyć, ze oni się już rozstali.
Jak zauważcie ani na jednej, ani na drugiej imprezie - Oskary i Spirit Awards, nie ma zdjęć z kuluarów, są tylko z części oficjalnej. to oznacza, tylko jedno, był i znikł, tak szybko jak to możliwe. Zgadzam się tu z Anną, z jedną z jej poprzednich wypowiedzi. Obowiązek i do domu, niepokoić się o ich związek, mogłybyśmy gdyby, tekst z Faktu był zgodny z prawdą. A wiemy, że nie jest. Zresztą do obu gali odbywają się próby, zwłaszcza do transmisji telewizyjnych i to tez pożera czas. a Colin uprzedzał, że chce ogladąć je w TV.
Poza tym , proszę was, skończcie z hasłami, ze się bał pytań o Alicję, to nie czas i nie miejsce na takie pytania.
Poczekamy co przywiezie Kinga R.
I głowy do góry, jest ok.
http://www.facebook.com/permalink.php?id=238881597568&story_fbid=356288382940
OdpowiedzUsuńZnając życie pewnie mało z niego wyduszą, ale może wrzucą do Internetu. ;)
BTW, Alicja została nominowana do nagrody "Kobieta Roku" Glamour, razem z Muchą, Kowalczyk, Chylińską i Urbańską. Rozdanie nagród "Glamour" 21 kwietnia. Może Alicja będzie na gali- to tuż przed polską premierą "Ondine", no i będzie w Krakowie kręcić film.
Aha, i jeszcze jedno. Z tego co czytałam, ma powstać nowa strona internetowa ABC. Bogu dzięki, już ta stara jest tak przestarzała, mroczna, zdjęcie główne też takie średnie i aktualizowana była ostatnio w czerwcu. Coś się dzieje jednym słowem. :)
Cóż okazuje się, że wyjazd kingi na Oskary tez był informacja, z cyklu, gdzieś dzwoni, tylko nie wiadomo w którym kościele. ABP
OdpowiedzUsuńNie była? Może TVN stwierdził, że dwukrotny wypad do LA w ciągu paru miesięcy to za dużo. ;)
OdpowiedzUsuńAnna o co chodzi z tym linkiem z facebook,oni przeprowadzili wywiad z Colinem z Oscarow,ale nie ma go jeszcze w necie.
OdpowiedzUsuńNicole
Chyba przeprowadzili jak był w UK (bo to chyba brytyjska stacja) i jutro będzie w TV, ale weszłam na ich stronę internetową i oni umieszczają klipy z wywiadami, więc może jak już puszczą w TV, to potem wrzucą na stronę internetową.
OdpowiedzUsuńAcha dzieki bo myslalam moze ze zlapali go jak wychodzil z Oscarow,ale nie znam tej stacji telewizyjnej(chyba brytyjska)Dzisiaj o 7pm beda mowic znowu o Oskarach,bede ogladac moze udalo im sie zlapac Colina jak wychodzil bo on chyba przyszedl dopero przed koncowka.
OdpowiedzUsuńNicole
Aha, to już było pod koniec, tak? Nagroda dla najlepszego aktora? Pytam, bo nie oglądałam. No ale w sumie najważniejsze kategorie zawsze są na końcu.
OdpowiedzUsuńDziewczyny na tym video,po Tom Hanks,czy to nie jest Colin i tam czeka na niego jego siostra Claudine,(to jest z Vanity Fair Party).Co myslicie bo slaba widocznosc.
OdpowiedzUsuńhttp://x17online.com/index.php?page=2
Nicole
Anna tak pod koniec,dalam teraz link zobacz czy to nie Colin i Claudine,bo mnie sie wydaje ze tak.
OdpowiedzUsuńNicole
Ogladalam zdjecia Colina tam nie ma wiec to byla chyba Vanessa i Zack,co myslicie.
OdpowiedzUsuńNicole
Nie wiem, trochę za pyzata ta dziewczyna jak na siostrę Colina. Poza tym gdyby był na imprezie "Vanity Fair" to byłyby jakieś zdjęcia, nie? Tak mi się wydaje...
OdpowiedzUsuńSprawa wyjaśniona- to Sean Penn. Tutaj jest filmik:
OdpowiedzUsuńhttp://www.gettyimages.com/detail/97528560/WireImage-Video
Dobry z ciebie dedektyw Anna,smieszne pokazalam ten filmik mojej mamie i ona od razu powiedziala ze to Sean Penn.Ale daje slowo ze ta dziewczyna wyglada jak Claudine.Ok kamien serca mi spadl.
OdpowiedzUsuńNicole
Nie wpadłabym na to, ale przy filmiku na x17 były wymienione gwiazdy, które w nim się pokazały, więc niczym Sherlock Holmes wydedukowałam, że jedyny który tu pasował to S. Penn. :)
OdpowiedzUsuńAnna jesteś wielka!!!
OdpowiedzUsuńMoje ukłony:)Mogę iść spać spokojnie:)
Dziękuje
Marta
Anna jesteś wielka!
OdpowiedzUsuńMogę teraz iść spokojnie spać:)
Marta
Myślałam że komentarz nie został opublikowany
OdpowiedzUsuń:)
M.
Marta- dzięki. :)
OdpowiedzUsuńJako, że nic się nie dzieje w świecie Coalicji ;) to podrzucę Wam myśl dlaczego Alicji mogło nie być na Oscarach. Wiem, że to zabrzmi prozaicznie, ale może Colin późno się dowiedział, że będzie prezentował (bo jeszcze w wywiadzie dla angielskiej TV mówił, że go nie będzie) i ABC po prostu nie zdążyła załatwić (wypożyczyć/kupić...) żadnej sensownej sukienki. Takie rzeczy chyba planuje się dużo wcześniej, nie? :)
Choć z drugiej strony- na Spirit Awards nie trzeba było aż tak bardzo się stroić, a też nie przyszła. Hmm...
Może Heniu ząbkuje? W końcu ząbkowanie to nie gala oskarowa, która powtarza się co roku.Nic za wszelką cenę-to jest też chyba, ceniącej sobie prywatność -Alicji- dewiza.Kto wie , czy to, że Colin tak mało i oględnie mówi o ich związku , to nie jest życzenie Alicji.Jemu to jeszcze nieporadnie wychodzi, wszak zawsze wylewnie mówił o swoich uczuciach.Ala jest dyskretna , poukładana i nie szokowałoby mnie , gdyby z tego powodu jej na gali nie było.Z drugiej strony jeśli Colin grzecznie po pracy wrócił do domu, to też miał okazję pokazać , że to nie jest już Piotruś Pan , ale dojrzały , odpowiedzialny i zasługujący na szacunek mężczyzna.Tak ja sobie myśle i obym się nie myliła.TFU,tfu...
OdpowiedzUsuń"Kto wie , czy to, że Colin tak mało i oględnie mówi o ich związku , to nie jest życzenie Alicji."
OdpowiedzUsuńTeż o tym myślałam. W wywiadzie dla "Gali" rok temu jak ją zapytano o Colina powiedziała, że nie mówi o życiu prywatnym. Teraz jej się chyba trochę zmieniło, ale jakoś bardzo wylewna raczej nie jest.
A z tym ząbkowaniem to może i prawda. :)
To jest lista "oscars presenters 2010" opublikowana na początku marca, tuż przed galą. Nie ma na niej Colina Farrella. Moim zdaniem, Colin był na liście rezerwowej i w ostatnim momencie okazało się, że musi kogoś zastąpić. W wywiadzie dla Sky News, powiedział, że raczej go nie będzie a nie , że definitywnie go nie będzie. Moim zdaniem był mocno wkurzony, że wyszło tak, że musiał być.
OdpowiedzUsuńPedro Almodovar
Gerard Butler
Jason Bateman
Kathy Bates
Jeff Bridges
Sandra Bullock
Steve Carell
Bradley Cooper
Penelope Cruz
Miley Cyrus
Matt Damon
Cameron Diaz
Robert Downey Jr.
Zac Efron
Tina Fey
Colin Firth
Tom Ford
Jake Gyllenhaal
Tom Hanks
Samuel L. Jackson
Anna Kendrick
Queen Latifah
Taylor Launter
Jennifer Lopez
Rachel McAdams
Demi Moore
Carey Mulligan
Sarah Jessica Parker
Sean Penn
Tyler Perry
Chris Pine
Keanu Reeves
Ryan Reynolds
Zoe Saldana
Amanda Seyfried
Ben Stiller
Quentin Tarantino
Channing Tatum
Charlize Theron
John Travolta
Sam Worthington
Robin Williams
Kate Winslet
Ale np. Michelle Pfeiffer też nie ma na tej liście, a była razem z Colinem na scenie.
OdpowiedzUsuńAle oni musza wiedziec chyba wczesniej bo przed Oskarami sa proby,ktos z IMDb slusznie zauwazyl ze moze te osoby mialy byc jako niespodzianka(na liscie nie ma Tim Roberts,M.Pfiffer,Colina,Juliane Moore,nie pamietam jeszcze kto robil przemowy dla najlepszych aktorek).
OdpowiedzUsuńNicole
http://www.youtube.com/watch?v=CAUTBfY6v1U&feature=player_embedded
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem mina Colina z filmiku (link powyżej 10:22) mówi wszystko, on naprawdę był delikatnie mówiąc niezbyt zadowolony, że musiał pojawić się na Oskarach, bo jak mówił wcześniej w wywiadach - nie zamierzał być
OdpowiedzUsuńporównajcie jego miny i zachowanie chociażby na GG czy w Irlandii na premierze Ondine, tam gdzie był z Alicją - tryska szczęściem
Zobaczcie box office z ostatniego tygodnia w UK,
OdpowiedzUsuńOndine wypadło bardzo źle i to może być przyczyną kiepskiego humoru CF.
EM
http://www.guardian.co.uk/film/filmblog/2010/mar/09/alice-in-wonderland-uk-box-office
Do EM
OdpowiedzUsuńColin uważał, że ten Ondine to film , który bardziej nadaje się na DVD ni z do kin, oczywiście oprócz Irlandii i Polski. Więc myślę, że nie ma co teoretyzować, czy ma taki czy inny humor i co jest tego humoru przyczyną.
Tu ABP
OdpowiedzUsuńDla polepszenia humoru opowiem wam bajkę -
Once upon a time.... albo dawno, dawno temu, a właściwie nie tak dawno, bo ponad dwa lata temu pewien pochodzący z hrabstwa Sligo mężczyzna w sile wieku siedział w ulubionym fotelu i rozmyślał. Ciężko mu było na duszy, bo szalejący kryzys finansowy, co ogarnął świat, nie pozwalał mu zrealizować projektu nad którym pracował. Dlatego Neil, bo tak było mężczyźnie na imię, wpadł w apatię, nic go nie cieszyło. Brakowało mu tego powera, którego dawała mu praca. Znudzony popijał Guinnessa i przeglądał jakieś kolorowe pismo, jego uwagę zwrócił artykuł o niegrzecznym Irlandczyku, co to zamiast piłkarzem jak jego ojciec został aktorem. Tenże Irlandczyk, co to znany był jako etatowy awanturnik i kobieciarz, zwolennik wszelkiego rodzaju używek, postanowił się ustatkować, poszedł na odwyk, zapisał się do AA i postanowił zając się wychowywaniem niepełnosprawnego synka. Proszę, proszę pomyślał Neil, kto by się spodziewał i stwierdził, że coś mu ta historia przypomina...
Rzucił się do przepastnych szuflad swojego biurka i wygrzebał zakurzony scenariusz filmu, którego bohater tez był alkoholikiem, chodził do AA i miał niepełnosprawne dziecko.
I tak odkurzony scenariusz nasunął mu pomysł, a może by go tak zrealizować, w pięknej Irlandii, jako niskobudżetowa produkcję ... przecież to był świetny pomysł na zabijającą go bezczynność.
Przystąpił więc do działania, zapakował script i wysłał do LA na adres - Colin Farrell
ciąg dalszy nastapi
Nie sadze by Ondine wypadlo az tak slabo,to byl nisko buzetowy i nezalezny film,nie mozna go porownywac z Alice in Wonderland,sama produkcja kosztowala 12mil.Chyba nie jest tak zle,tak mi sie przynajmniej wydaje:)
OdpowiedzUsuńNicole
Bajki ciąg dalszy
OdpowiedzUsuńNeil nie oczekiwał na odpowiedź z Hollywood bezczynnie, zadzwonił do swojego kumpla Jamesa Flynna, który postanowił mu pomóc uskutecznić najnowszy projekt.
I tak nieco nerwowi, we dwójkę czekali na wiadomości od "niegrzecznego chłopca". W końcu zadzwonił telefon - wchodzę w to, powiedział Colin.....
Dwaj wyrośnięci chłopcy, podskoczyli ze szczęścia do góry, ich serca mocno zabiły, a żyłach żwawo popłynęła krew, / w tętnicach też/, otóż mogli zabrać się do pracy, wreszcie mieli cel, do którego mogli zdążać. Ogarnął ich błogostan. James zabrał się za kosztorys i szukanie małych, ale zawsze pieniędzy na nowe dzieło. Neil zabrał się za kompletowanie obsady. Odtwórcę głównej roli - rybaka Syracuse już miał.
Ciąg dalszy nastąpi....
ABP
OdpowiedzUsuńCzekam... :)
Bajki część trzecia
OdpowiedzUsuńZ następną rolą była sprawa prosta. Wystarczył jeden telefon do ulubionego aktora Neila. Stephen Rea nie odmówił i Neil miał już księdza z głowy.
Potem przyszła kolej na żonę rybaka, byłą żonę - Maurę i tu nie było kłopotów, Dervla Kirwan też nie odmówiła. Z kolejnymi pomniejszymi rolami ekipa obsady tez nie miała kłopotów.
Nie było problemu z namówieniem Chrisa Doyla do zrobienia zdjęć.Ale schody zaczęły się gdy trzeba było obsadzić dwie znaczące rolę Annie, czyli córkę Syracuse i tytułowa Ondine.
Niestety, jak każdą dobra bajkę, tę tez trzeba dawkować, tyle na razie, ale spokojnie ciag dalszy nastąpi...
Pozdrawiam ABP
Ok ABP, ale nie każ nam długo czekać. MM
OdpowiedzUsuńhttp://www.plotek.pl/plotek/1,78648,7643198,Colin_poszedl_na_Oscary_bez_Alicji.html
OdpowiedzUsuńMM.
NO TO JESZCE KAWAŁEK
OdpowiedzUsuńDla ekipy odpowiedzialnej za obsadę zaczęły się trudne dni, Wybrać dziecko do filmu, to zawsze kłopot, jeszcze większy gdy ma zagrać dziecko na wózku inwalidzkim. To samo z Ondine - najlepiej byłoby wybrać jakąś znaną aktorkę, o taka Keira Knightley na przykład, ładna, znana, sponsorów przyciągnie, przekonywali Neila na zmianę Susie, Frank i Nuala, specjaliści od obsady, ale Neil marudził i marudził. Jemu marzyła się wiotka, eteryczna, tajemnicza kobieta, która zauroczy rybaka i publiczność. Do tego zażyczył sobie najlepiej kogoś z Europy wschodniej, co to akcent tez będzie miał odpowiedni.
Toteż castingowcy szaleli, humory im się polepszyły jak spadł im jeden kłopot z głowy, czyli mała Alison Barry została zaakceptowana do roli Annie. jednak castingi do roli Ondine, wciąż kończyły się fiaskiem. Susie i Nuala przeglądały setki zdjęć zamieszczanych w ofertach agencji aktorskich, a Neil wybrzydzał, w dodatku przyszła Ondine nie tylko musiała mieć zalety ducha, miała przeciez zagrać kogoś magicznego, kogoś - jak mówił Neil - kto będzie ludzkim wyobrażeniem czegoś w co wierza ludzie. w dodatku Neil miał przeświadczenie, że gdzieś już spotkał odtwórczynie Ondine, jej obraz wciąż się gdzieś platał w jego głowie. Aż nagle....
i tyle na dziś wystarczy...
ABP
http://x17video.com/celebrity_video/colin_farrell/colin_farrel_on_sunset.php
OdpowiedzUsuńNiestety sam:(
Marta
Alicja w Sundayworld.
OdpowiedzUsuńEM
http://www.sundayworld.com/sunday-world-magazine/index.php
Wklejam filmik z Spirit Awards. Faktycznie, tutaj również Colin nie miał humoru: http://www.youtube.com/watch?v=BMjFlvYRyqA
OdpowiedzUsuńOl.